Więc zacznę
W sobotę dnia 6.11 rozegrał się drugi turniej Wrocławskiej Ligi Legacy. Stawiło się 17 osób u których mogliśmy zobaczyć decki takie jak:
- Mono R Goblins
- Mono W Merfolks
- Land.deck
- UG Madness
- GBW Rock
- Reanimator
- Survival Bant
- Burn
- Dredge
i inne których nie pamiętam
Rozegrano 5 rund i top 4
W moim przypadku wyglądało to następująco:
Runda 1: Gra przeciwko talii Land.deck. Nie znałem tej talii pierwsza gre graliśmy około 50 min (runda trwała godzine ) i mimo że w drugiej grze dostał extirpate w loama, bez którego nic nie mógł zrobić, przegrałem przez terminacje.
Runda 2: Gra przeciwko UG Madness. Gra do wygrania niestety po grze z land.deckiem landy były tak rozłożone że w pierwszej grze miałem do końca tylko 3 a w drugiej miałem ich całą kupę co zaowocowało przegraną 2:0
Runda 3: Standardowy Bye
Runda 4: Gra przeciwko Dreadgowi pierwsza gra do tyłu jak to zwykle bywa z tym deckiem, po wsidowaniu 2x Bojuka Bog i 3x Tarmod's Crypt, dwa szybkie zwycięstwa.
Runda 5: Znienawidzony Burn pierwsza gra wysyp goblinków i spark elementali i dobice spalaniem. Druga po mojej stronie Doran , Jitta, na ręce krosan grip na wortexa i eternalka wrazie co.. wynik 1:1 . Ostatnia gra powtórka z rozrywki. On ma 4 życia ja 9, w następnej turze go zabijam jednak jak zwykle w ostatniej chwili wlatują we mnie 3 spele za 10 hp
Wnioski z turnieju:
1. Nie mam nic na Burna (tu ukłon w stronę marvela )
2. Jeśli grasz z Land.deckiem poddaj pierwszą grę bo możesz nie zdążyć rozegrać następnych
3. We wro nie gra sie w KFC bo w środku dnia obsługa chce wypierdolić całą ekipe na ulicę
Dziękuje za uwagę, zaprzaszam ponownie
Offline
Mata
V. Nowak Maciej - W Stax
4 Wasteland
4 Ancient Tomb
4 Flagstones of Trokair
4 Mishra's Factory
4 City of Traitors
4 Plains
1 Horizon Canopy
3 Magus of the Tabernacle
1 Baneslayer Angel
1 Elspeth, Knight-Errant
4 Armageddon
4 Chalice of the Void
4 Crucible of Worlds
4 Mox Diamond
4 Trinisphere
2 Smokestack
4 Ghostly Prison
2 Oblivion Ring
2 Suppression Field
Sideboard:
4 Aura of Silence
3 Karmic Justice
3 Sphere of Law
2 Rule of Law
1 Baneslayer Angel
1 Oblivion Ring
1 Smokestack
1 Suppression Field
Metagame:
5 Merfolks (2 Ub, 2 MonoU, 1 Uw)
4 Survival (2 WG, 2 UG)
3 Goblins (2 Rbg, 1 MonoR)
3 Dredge
3 JaceStill (2 UBG, 1 UBGW)
2 Burn
2 Dragon Stompy
2 NOBant
2 TES
2 Zoo
1 Belcher
1 Canadian Threshold
1 Eva Green
1 Mono Green Stompy
1 Team America
1 UB Dark Depths Nought
1 UBW Trinket Stalker
1 UW Ninjo-Gejo-Wróżki
1 UW Tempo
1 UW Thopter-Foundry
1 W Stax
Kwestia proxów:
15 decków bez nich
24 decków średnio po 2,5 proxa
Ode mnie:
39 osob, normalne meta, 4 Survival Madnessy, 6h grania, ogólnie bajeczka, wszystko co prawdziwy mtgowiec może sobie wymarzyć, moj wybór decku na turniej: mono W Stax z techowa hozion canopy jako draw engine
R1: mono U Ryby, trudny MU, ale opp nie grał najlepiej, wygrana 2-1, g2 muli do 6, opp do 5, ale dobrał rybe 4/4 i 2x fow -_- niwelując wszelkie moje zagrożenia
R2: loos z Michem 1:2, opp gra Team Jace America z dreaghoughtami oO g1 zjaldem 3 Factoriami, g2 i 3 opp mnie wastelandami i gofami + tanie kontry
R3: mono G stompy, zaczynam, nie wiem z czym gram, g1: opp gra kavusa, pozniej 3x dopak i wjazd w trzeciej za 18 i creat 8/8 trample na stole g2 i 3 standardowy win i 2-1
R4: GBUW Jace control oO Alana "siewcy wiatru" - g1 piernik niszczy moj swiat + skontruje wszystko, g2 i g3 po rzuceniu jakis 3 Armagedonow i ok 6 wastelandow w kazdej win z pustym stolem oppa
R5: UW gejo wrozi fisz - win 2;0 ogolnie doplac 4 za atak, doplac 4 za abilitki swoje 2x armageddon, trinistea itp -> easy win
R6: Split z SUrvival madnessem, ale dla taxa to autowin, split nie mial Wagi ani do ligi, ani do kasy, chyba ze przegralbym jakim fartem, wtedy nie dostaje 75 zł
Olnie wynik 4-1-1, mialem spore obawy co do losowosci decku, ale najczesciej nie wygrywalem pierwszo turowo chaliska czy trinisfera -> lepiej czekac do 2-3 tury na 4-5 many i rzucac wszystko z ominieciem dazow i spellpierców. Chyba złoze sobie ten deck, nie ma to jak coturowy wasteland ^^
Offline
Turniej Legacy Mixtura - pula nagrod dla top16 warta około 4500zł
39 śmiałków, 3 rundy Legacy, booster draft SoM, kolejny booster draft SoM, 3 rundy Legacy, rozgrywane top8.
Samego draft pominę, jechały mnie ludzie nieumiejący draftować, za to mający bomby pokroju "jednostronyy wog, ktory jest 4/5 i lata", w sumie 2-4 w dupę, Legacy jednak ciekawsze znaacznie bardziej.
Mój wybór decku - WG Survival, meega deck z fajnym toolboxem, wersja bardzo naporowa, bez kompa że tak to określę, oto spis:
4x Survival of the Fitness
4x Swords to Plowshares
4x Tarmogoyf
4x Knight of the Reliquary
4x Noble Hierarch
3x Fauna Shaman
3x Vengevine
2x Basking Rootwalla
1x Memnite
4x Mother of Runes
3x Qasali Pridemage
1x Iona, Shield cośtam
1x Loyal Retainers
1x Gaddock Teeg
4x Forest
1x Plains
3x Wasteland
3x Horizon Canopy
3x Savannah
1x Gaea's Cradle
1x Wooded Foothills
1x Misty Rainforest
4x WIndswept Heath
Side:
3x Path to Exile
2x Fearie Macabre
3x Krosan Grip
1x Stoneforge Mystic
1x Umezawa's Jitte
1x Wielki latajacy makaron
1x Kataki, War's Wage
2x Ethersworn Canonist
1x Bojuka Bog
R1: Gwb Survival
Combo deck bez goyfów czy kotrów, krecący się na 4 Vengavine + kombo z oozem, bardzo wyrównany mecz, skonczył się remisem 1-1, gdy po wyeleminowaniu 4 vengavinów poza gre i comba ooze, majac goyfa i kotra na stole zabrakło czasu
R2: Dreage
Koleszko nie umiał grać skosnym dreagem, nie wiedział nawet jak te karty działają, g1 szybki wjazd goyfem 5/6 g2 toolbox z fearie macabre, szybka gra
R3: UGb Dar Treshold
Obie gry szybkie, w g1 pokazal 1 konfidanta, w G2 kolejnych dwóch, szybkie 2-0
R4: Eva green
Mimo mainowych extiparatów szybkie dwie gry, G1 wywalił mi Vengeviny ale goyf je szybko, G2 gra wokół extipacji i po kolei szukałem goyfa, kotra, vengavine i szybki wjazd
R5: Zoo
Nieco dłuższa gra, G1 po moim wastelandzie opp pokazął dwa swoje oO i szybki goyf/kotr, g2 dłuższa, opp najpier nacierał, póżniej skupił sie lavamancerem na moich matkach, co dąło mi wystarczająco czasu do dokopania się po goyfy i vengeviny
R6: R Goblins
Baardzo ciezki MU, powinno być 0-2, G1 szybko mnie zabił, G2: wyczyslił mi greyw przy 7 life i moich 2x Kotr 8/8 na stole, ale był to blad, na jego pocisk 2 dmg po kotrach wyszykałałem kolejnych 4 landow na greyw, co dzięki matce skutkowło wjazdem, g3: terminacja uratowałą mi remis, gra była oppa
Ogolnie deck jest chory,a le przez clay turniej moze 3-4 razy widziałem na stole survivala, bez niego mozna wygrać, ale z nim deck to czysta przemoc, ciekawe tylko kiedy go zbanują
Meta pełme Survivali, Zoo, Merfoli, był tez Teps, Stax, Evy green, landstille, agro loamy, ffinity - ogolnie wszystkiego w cholere duzo
Offline
Mata 11.12.2010 Druga Liga Legacy w Poznaniu
IV. Nowak Maciej - Wg Stax
4 Wasteland
4 Ancient Tomb
4 Flagstones of Trokair
2 Mishra's Factory
4 City of Traitors
4 Plains
1 Horizon Canopy
1 Savannah
1 The Tabernacle at the Pendrell Vale
2 Magus of the Tabernacle
2 Baneslayer Angel
4 Armageddon
4 Chalice of the Void
4 Crucible of Worlds
4 Mox Diamond
4 Trinisphere
2 Smokestack
4 Ghostly Prison
2 Oblivion Ring
3 Suppression Field
Sideboard:
3 Aura of Silence
2 Karmic Justice
3 Sphere of Law
2 Choke
1 Tormod's Crypt
3 Leyline of Sanctity
Ode mnie:
32 osoby, 2 Survival Madnessy, 6h grania, wybór decku na turniej: Wg Stax z techowa hozion canopy jako draw engine + Choke na side poprawiajace ciezkie MU z ocntrolami
R1: New Horizonts - prosta wtopa 0-2, straszny MU, przy okazji nic nie dobierałem, deck gra na 22-24 landach i 10 creatach ksoztujacych 3 właśnie, fowy kontruja najgroznijesze zagrozenia stifle moje wastelandy, goolnie porażka
R2: Probant - nie wiem dokłądnie jaka to była wersja, g1 zjadł mnie goyf i kotr, g2 udało mi się zniszczyc go magusem i tabernaclem się zdaje, g3 screw oppa i win 2-1
R3: Wspaniały mirror, niby miałem więcej hatu na sidzie, ale... eh smieszna gra, ale win 2-0
R4: Reanimator - tutaj easy win 2-0, g1 przy wskrzeszeniu iwony z jednego landa poszedł wasteland i tabernacle ^^ tyle było iwony, g2 wyłaczony przy chockach, smokestaxie i innych zabawkach
R5: Dark Horizont, bardzo podobno słaby MU, opp zjadł mnie w g1 goyfem i confidantem, g2 i 3 moje, W leyline robi gre no i trinisfera + coturowy wasteland win 2-1
R6. Split nie wiem z czym
W sumie 4 miejsce co pryz nagrodach na 8 osób wyszło 60zł na głowe -_- ale dostałem boosterka, w ktorym trafiłem Kotha i sprzedałem od reki za 80 zł wiec z eventu jestem zadowolony
Offline
Trzecia Poznanska Liga Legacy, 21 osób, split asy top 4, moje miejsce 4 i zdobytych 10 punktów na 5 rund
Spis:
4 Ancient Tomb
4 City of Traitors
4 Flagstones of Trokair
4 Plains
4 Wasteland
2 Mishra's Factory
1 Horizon Canopy
1 Savannah
1 The Tabernacle at Pendrell Vale
2 Baneslayer Angel
3 Magus of the Tabernacle
4 Armageddon
4 Chalice of the Void
4 Crucible of Worlds
4 Mox Diamond
4 Trinisphere
2 Smokestack
4 Ghostly Prison
2 Suppression Field
2 Oblivion Ring
Sideboard:
3 Leyline of Sanctity
3 Aura of Silence
2 Karmic Justice
1 Oblivion Ring
1 Tormod's Crypt
3 Sphere of Law
2 Choke
Znów meczyłem Staxa i powiem, że umiem coraz więcej
Gry:
R1: Ulubione Pieczara "standardowy bay"
R2: Rb Goblin, g1: mimo Trini w pierwszej i geddona w jego drugiej i tak zybciej sie obudowł ode nie, g2 i 3 po sidzie totalna masakra oppa i easy win 2-1
R3: Mirror Staxó - byłem bardzo głodny a opp bardzo prosi, wiec poszedłem na obiad i remis
R4: Mecz z zoo, g1: easy Win, 2: najszło oppowi odpowiedz i zniszczył moj cały swiat g3: moj blad i przegrywam 1-2
R5: Jakiś Jacestill UB, Armageddony są fajne i win 2-1
Offline
By rozruszać to forum i ogólnie scenę kolejny raz, zacznę od wrzucenia relacji z GPT Ghet w formacie Legacy, rozgrywany 17.06.2012 roku w Toruniu.
Mój wybór decka na turniej: RUG Tempo, stechowany mainowymi Forked Boltami, idealnie siadające na wszystko jak się okazało
Tempo RUG by mleczkoo:
2x Misty Rainforest
2x Scalding Tarn
1x Wooded Foothills
2x Flooded Strand
1x Island
4x Volcanic Island
3x Tropical Island
4x Wasteland
4x Delver of Secrets (sic creat, nie powinni go wydrukować)
3x Grim Lavamancer (sic creat, nie powinni go wydrukować)
4x Tarmogoyf
1x Vendilion Clique
3x Force of Will (nie spodziewałem się wielu komb, tak naprawdę chyba tylko w 1 grze ich nie wyrzuciłem, spokojnie można grać bez nich)
4x Daze (mistrz konta w decku)
4x Spell Pierce (zamiast coraz słabszych Spell Snarów)
4x Stifle (kocham ten tech, najlepsza karta w decku)
4x Brainstorm
4x Lightning Bolt
3x Forked Bolt
3x Ponder
Side:
2x Grafdigger's Cage
2x Surgical Extraction
2x Pyroblast
2x Ancient Grudge
2x Gilded Drake
3x Submerge
1x Pyroclasm
1x Sulfur Elemental
14 osób -> 4 z Warszawy, 4 z Bydgoszczy, 2 z Poznania i 4 tubylców.
Metagame:
1x RUG Tempo
2x UR Delver
2x Burn
1x Merfolks
1x UR Sneak and Tell
1x GBw Nic Fit
1x BUG Team America
1x Rb Goblins
1x UWr Stonebalde Control
1x Pasek Bant
1x MBC
1x WG Maverick
moje gry:
R1: BUG team America
Rav z Warszawy, wszystkie duale BB, karty skośne, nie wiadomo co. Zaczynam. Opponent muliganuje się do 6. Delver w pierwszej turze z mojej spotyka jego Suff outa, i widzę jego delvera. Odwdzięczam się podobnym -> palę jego Delvera i wystawiam swojego drugiego. On również wystawia delvera, ale już nie zabija mojego. To pewnie zaważyło w grze, gdyż zabiłem go tym Delverem. G2 mój mulligan i dość ciekawa sytuacja: po wymiane stifli, wastelandów i przy okazji wyekstraktowaniu z dekcu jego delverów (po 3 turze żaden nie miał landa, co skutkowało bodajże 3 drawami każdego z nas bez landów w stole) opponent w końcu dobrał 2 landy i rzucił 2 Hymny. Gdy oboje mieliśmy po 3 landy z powrotem, rzucił we mnie Inkwizycją Koziołka, na co powiedziałem Cliką. Zobaczyłem, że ma Liliane 2.0, Snuff Outa (którym zresztą zabił mi Clikę) i Tombstalkera. Podmieniłem Tombstaklera, na co dograł od razu kolejnego. Mam 15 życia. W swojej zagrywam Grim Lavamancera, 10 życia, drugi Grim, 5 życia i nie mam Liliany!! Muszę stawić all na jedną kartę, więc rzucam Lightning Bolta.. nie ma kontry! Grim dobiję? Bez Stifla!! Przy jego 12 życiach zacząłem palić go Grimami, poxniej dograłem Delvera i 2-0.
R2: Nic Fit, baardzo ciężki MU
Pozstawiłemw szystko na jedną kartę, mimo że deck gra na 25 landach rzucałem stifle i waselandy na potęgę, g1 zajechałem go szybko Delverem i goyfem. W G2 on zaczynał, wrzuciłem fowa w terapie oraz stifle w jego t1 explorera a poźniej extrakcję i wasteland, ale się odbudował, zaczął kręcić na Reccurning Nightmarze z Shriekmavem, którego przejąłem Gilded Drakiem. Ogólnie szybciej zaczął mnie jechać i mimo spaleń, zabił mnie 1/2 Acedemy Rector. g3: do 3 tury nic nie rzucam, później 2x stifle i Clika, ale miał 2 landy na ręce i 2 w stole, podmieniłem mu więc Thruna, ogólnie nie wytrzymał presji goyfów. Bardzo ciężki mecz, wiele zwrotów akcji,
R3: Burn z feczami i Grim Lavamancerami.
Opp zaczyna, fecz w pierwszej GGudie, 2 kolejne fecze dostają stifle i Guide po drodze Bolta, ale opp odpalił później jeszcze 3 fecze... Pod spaleniu jego creatów grę kończy goyf. g2 podobnie po stiflach zatrzymał się na 2 landach, mimo mocih 6 żyć i jego crypty w swój greyw, goyf 2/3 i grim Lavamancer konczą dzieło przy 2x Daze i 2x Spell Pierce na ręce.
R4: remis dający topa z Paskiem, który też idzie 3-0
teraz pora na autorski dowcip, wymyślony przy wjeździe do Torunia:
-Twoja mama klaszcze u Rubika. Pozdrów Ojca
wracając do półfinału: UR delver
Gry dość wyrównane, ale uważam delvera za słaby deck. Te came Creaty, tylko zamiast słabych 2/2 Gguidów robiących opponentowi CA i średnich snapcasterów za 3 mana 2/1 zadaje 3 dmg mam goyfy. Gra 1 tak właśnie wyglądała, mo spaleniu jego creatów zabiłem go goyfem. G2, niestety screw i jego napór GGuide... nie odłoniłem ani jednego landu, za to 3 stifle i mimo spalenia jego 2 Delverów i Snapcaster maga przegrywam. G3: drugoturowy Wasteland niszczy jego jedyny land, później stifle i dwóch dzielnych ponurych żniwiarzy zabija opponenta, który nie miał landów na stole.
Finał: Pasek Bant
W finale gram z Paskiem i zaczynam. t1: delver, na jego fecza, sawannę i Hierarcha. t2, bez flipa, fordek bolt i wasteland. Pasek zagrywa fecza, szuka i oddaje turę. t3: delver bez flipa, wateland i pasek znów bez many. Al dzielnie dopiera landa i rzuca zenita=0 do Dryadę. Zagrwam drugiego Delvera. Pasek rzuca Sworda w jednego Delvera i oddaje turę. Znów atakuję Delverem i znów nie zabrałem Grima. Konczy się to zenitem za 1 po hierarcha. Udało sie flipnąc delvera i dograłem grima. Pasek niestety zagrał Kotra. Szczęśliwie dla mnie wciąż miał problemy z maną, dzięki czemu zabiłem go Delverem, Grimem orz Boltami na ręce.
G2: w trzeciej turze Pasek miał już dostęp do 5 many, a mój grim dostał pathem, z którego nic nie wyszukałem ale powietrzne dwa delvery w 3 tury zadały 15 dmg dzieła dopełnił Grim Lavamancer
tak więc pełen sukces, połowa puli zgarnięta, a sam Toruń to świetne miasto. Przy samym ratuszu odbywało się jakieś GP w siatkówce plażonej, więc było na czym oko zawiesić wszędzie pełno Irlandczyków, który w Toruniu mieli swoją bazę pomiędzy miastami. Na głównym bulwarze 50 stołów piłkarzyków, jarmark dobrego, tradycyjnego jedzenia, piękna pogoda i puszcza Bydgoska, gdzie można było kupić kurki do grzybiarzy oraz lody od pań przy drodze... Wspaniały event, ta sama ekipa będzie prawdopodobnie w Poznaniu w ten weekend na kolejnym turnieju Legacy, na który z miejsca zapraszam każdego chętnego (nocleg jak najbardziej dostępny)
Offline